Uszyłam więc okładkę na zeszyt, z nadzieją, że spodoba się młodzieży: poszarpaną,
jak się pobrudzi to można wyprać,
w czasie nudnej lekcji można poskubać brzegi ;)
i przy okazji pograć w kółko krzyżyk :)
Zgłaszam ją więc do Szuflady. Mam jeans, szycie i kontrastowe kolory nici.
Na koniec kwiatki własnoręcznie robione. Na razie kilka, bo będą do wylosowania. Niedługo roczek mojego blogowania :)
Dziękuję za zaglądanie do mnie i miłe komentarze :*
Taki trochę zawadiacki :)
OdpowiedzUsuńDzieki za udział w zabawie Szuflady
haha, no takie skubanie brzegów przydałoby mi się jako zajęcie na nudnych wykładach ;D bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)